Odzyskiwanie należnej zapłaty od kontrahenta może być skomplikowanym i długotrwałym procesem, którego zwieńczeniem będzie egzekucja komornicza. Nie zawsze jednak windykacja sądowa jest najlepszym rozwiązaniem. Warto najpierw spróbować rozwiązać sprawę polubownie.

Czy warto spróbować windykacji miękkiej?

Zanim rozpoczniemy dochodzenie należności na drodze sądowej, dobrym pomysłem jest próba polubownego załatwienia sporu o płatność z naszym klientem. W przeciwieństwie do windykacji sądowej staramy się tu dojść do porozumienia z dłużnikiem. Na tym etapie przede wszystkim staramy się go zmobilizować do terminowego wywiązania się ze swoich zobowiązań finansowych. W tym celu warto wdrożyć efektywny system monitorowania płatności i przypominania dłużnikom o konieczności zapłaty. Do najskuteczniejszych narzędzi używanych w ramach windykacji miękkiej jest groźba wpisu do Rejestru Dłużników prowadzonego przez Biuro Informacji Gospodarczej (BIG). Znalezienie się w tym rejestrze będzie wiązało się ze sporymi utrudnieniami w prowadzeniu normalnej działalności gospodarczej. Jeżeli uda nam się w ten sposób przekonać naszego klienta do uregulowania zadłużenia, zaoszczędzimy dużo czasu i pieniędzy, jakie kosztowałaby nas zwyczajna windykacja sądowa. Nawet jeżeli klient nadal będzie uchylał się od spłaty zobowiązania, nasze działania w ramach windykacji polubownej pozwolą uniknąć przedawnienia roszczenia.

Jak wygląda windykacja sądowa?

Jeżeli nie uda nam się rozwiązać sprawy polubownie, jednym wyjściem jest sięgnięcie po dostępne nam instrumenty prawne. Za ich pomocą zabezpieczymy się i wyegzekwujemy należne nam pieniądze. Pierwszym krokiem jest złożenie pozwu do sądu, zgodnie z lokalizacją siedziby lub miejscem zamieszkania dłużnika. Tego typu postępowanie sądowe ma charakter niejawny i jego długość zależy między innymi od stopnia skomplikowania sprawy. Powinniśmy przygotować się na okres przynajmniej kilku miesięcy. Po pozytywnym rozpatrzeniu naszego wniosku sąd powinien wydać nakaz zapłaty. Dopiero po jego uprawomocnieniu możemy przejść do egzekucji komorniczej. Zanim do tego dojdzie, dłużnik ma sprawo złożyć sprzeciw. W takim przypadku proces windykacji dodatkowo się wydłuży. Po uprawomocnieniu pozostaje złożyć wniosek o nadanie klauzuli wykonalności. Następnie przyjdzie nam poczekać od 2 do 4 tygodni na otrzymanie tytułu wykonawczego, z którym możemy udać się do komornika. Wszelkie opłaty poniesione przez nas na tym etapie powiększą wysokość zadłużenia.

Ostatni etap odzyskiwania należności – egzekucja komornicza

Po uzyskaniu tytułu egzekucyjnego swoją pracę może rozpocząć komornik. Jego zadaniem jest efektywne przeprowadzenie egzekucji z majątku dłużnika. Na tym etapie procesu windykacji, możliwości negocjacyjne osoby zadłużonej są mocno ograniczone. Skuteczność egzekucji zależy w dużej mierze od ilości informacji posiadanych na temat dłużnika. Chodzi o wszelką wiedzę, która pozwoli zweryfikować stan wszystkich składników jego majątku. Przekazując tego typu informacje naszemu komornikowi, możemy znacząco przyspieszyć proces egzekucyjny. Czas trwania tego etapu trudno jest oszacować. W zależności od sytuacji finansowej dłużnika może on potrwać nawet kilka lat. Do zakończenia egzekucji dochodzi w momencie odzyskania całości zadłużenia lub stwierdzenia braku takiej możliwości. Wtedy postępowanie zostaje umorzone z uwagi na jego bezskuteczność.

O ile windykacją miękką możemy zająć się na własną rękę, to już w kolejnych etapach odzyskiwania należności przyda nam się pomoc fachowców. Najlepiej nawiązać współpracę z doświadczoną firmą windykacyjną. W ten sposób poprawimy skuteczność całego procesu i zmniejszymy jego koszty.

Na górę