Jako rodzice często popełniamy błąd nadmiernego zaangażowania w życie naszych dzieci. Chociaż na pierwszy rzut oka może wydawać się to dobrą cechą, rozwiązywaniem wszystkich problemów za dziecko możemy wyrządzić mu krzywdę. Jeśli chcemy, aby maluch wyrósł na człowieka, który potrafi poradzić sobie w różnych sytuacjach, jak najwcześniej powinniśmy uczyć go brania odpowiedzialności za swoje zachowanie i czyny. Wyznaczenie granicy pomiędzy wspieraniem dziecka, a wyręczaniem go jest jednym z najtrudniejszych zadań każdego rodzica.

Dlaczego rodzice byli kiedyś inni?

W poprzednich pokoleniach rodzice nie wyręczali przesadnie dzieci w ich zadaniach, jak ma to miejsce obecnie. Rzeczywistość była dużo trudniejsza, a dzieci szybko musiały zacząć brać za siebie odpowiedzialność. W latach powojennych stan wielu rodzin zaczął się poprawiać, a dzieci mogły spędzać coraz więcej czasu wolnego poza domem. Dzieci trzymały się razem, bawiąc się na podwórkach, a rodzice mieli wtedy czas na swoje sprawy. Dzięki temu rodzice byli realnie obecni w życiu swoich pociech, ale tylko w pewnym stopniu.

W obecnych czasach wiele się zmieniło. Rodzice pracują więcej i mają mniej czasu dla swoich dzieci. Nieobecność w domu rodzi poczucie winy, które prowadzi do kupowania dziecku kolejnych zabawek i innych prób rekompensaty. Po długim dniu pracy trudno wykrzesać z siebie energię na szczerą rozmowę z dzieckiem i nauczenie go wykonywania zadań. Wtedy często wolimy szybko sami wykonać wszystkie prace w domu.

Jak rozpoznać, że za mocno wyręczasz swoje dziecko?

Pewną wskazówkę o tym, że nie pozwalasz dziecku na wykonywanie nawet prostych zadań, mogą stanowić następujące sytuacje:

– Dziecko odmawia wykonywania nawet prostych czynności.

– Masz poczucie utraty perspektywy odnośnie tego, czego możesz wymagać od swojego dziecka.

– Kiedy Twoje dziecko ma problem, od razu chcesz przystąpić do działania, nie pozostawiając mu pola manewru.

Rola nauczyciela oraz trenera

Zamiast wykonywać pracę za dziecko, najlepiej podjąć działania obok niego. Zaangażowanie rodzica jest konieczne, aby maluch nauczył się, co jest mu potrzebne do samodzielnego pokonywania trudnych sytuacji. Zamiast wyręczać dziecko, spróbuj metody coachingu. Nauczysz je pokonywania przeszkód i stawiania im czoła, a jednocześnie spędzisz z nim cenny czas.

Pamiętaj, że każde dziecko jest inne i wymaga indywidualnego podejścia. Każdy rodzic musi wypracować drogę i metody, które najlepiej pomogą maluchowi w pokonywaniu wyzwań.

Co dzieje się kiedy wyręczamy nasze dziecko we wszystkim?

Wyręczanie dziecka w jego zadaniach, rozwiązywanie problemów, z którymi przychodzi mu mierzyć się na co dzień, może mieć konsekwencje w jego późniejszym życiu.

– Dziecko uczy się uciekania od problemów, zamiast stawiać im czoła. Podejmuje próby manipulowania innymi, by wykonali jego pracę.

– Maluch nie docenia swoich umiejętności i możliwości. Z góry zakłada, że czegoś nie potrafi.

– Pomimo Twojego wyczerpania i ogromu wykonanej pracy Twoje dziecko nie będzie przygotowane do dorosłego życia.

– Dziecko nie będzie umiało poradzić sobie z porażką.

– Jeśli zawsze będziemy chronić malucha, nigdy nie nauczy się bronić siebie samego.

– Dziecko jest pozbawione szans nauki i zdobywania nowych doświadczeń.

Każdy rodzic musi pamiętać, że trudne momenty to szansa rozwoju dla ich dziecka. Chociaż obserwowanie własnej pociechy w trudnej sytuacji jest bolesne, to często warto powstrzymać się przed ingerencją. Dzięki temu maluch ma okazję stać się silniejszym. Pozwól dziecku odkrywać jego mocne strony i poszukiwać najlepszych rozwiązań. Dzięki temu wyrośnie na zdolnego i odpowiedzialnego dorosłego człowieka.

Inspirowane: rodziceidzieci.com – diagnoza psychologiczna Warszawa

Na górę